W opublikowanej
przez siebie książce pod wiele mówiącym tytułem Optymizmu można się nauczyć, Martin Seligman
zwraca uwagę, iż trening w zakresie optymizmu może przynosić znaczące korzyści.
Co ciekawe Seligman (1996) nie definiuje, czym jest optymizm, opisuje jedynie
sposób myślenia optymistycznego człowieka. Optymiści i pesymiści różnią się
bowiem jego zdaniem tym, w jaki sposób wyjaśniają sobie przydarzające im się
przykre wydarzenia życiowe. Optymista to
ktoś, kto niepowodzenia traktuje, jako coś co ma przyczynę zewnętrzną, jest chwilowe i
o niewielkim zasięgu, w przeciwieństwie do pesymisty, który niepowodzenia
traktuje jako coś, co ma przyczynę wewnętrzną
oraz jest długotrwałe i o uniwersalnym zasięgu. Wyobraźmy sobie optymistycznego
pacjenta, któremu nie powiodło się zalecone przez fizjoterapeutę ćwiczenie. Niepowodzenie
to będzie traktował, jako coś, co ma źródło zewnętrze: „w sali było zbyt
duszno”, jako coś, co jest chwilowe: „tym razem się nie udało” oraz posiadające
niewielki zasięg: „to ćwiczenie było zbyt trudne”. W opozycji do takiego stylu wyjaśniania
stoi styl pesymistyczny. Pesymista, w analogicznej sytuacji porażkę tłumaczyłby
sobie, jako coś, co ma źródło wewnętrzne: „jestem za słaby”, jest czymś trwałym:
„nigdy mi się nie udaje” oraz o uniwersalnym zasięgu: „wszystkie ćwiczenia są
takie trudne”. Widzimy zatem, że styl wyjaśniania różnicuje optymistę i pesymistę.
Co ważne wydaje się, iż można próbować zmienić swój styl wyjaśniania na bardziej
optymistyczny. Jednym z przykładów badań nad zmianą stylu wyjaśniania są
badania prowadzone przez J.E Gillham i in. (1995). Badanie to dotyczyło
możliwości prewencji symptomów depresyjnych u dzieci, a jednym z jego elementów
była próba zmiany stylu wyjaśnia nieprzyjemnych zdarzeń na bardziej
optymistyczny.
Dzieci poddane
były dwutygodniowemu treningowi, w czasie którego uczono je miedzy innymi tego
jak rozpoznawać u siebie pesymistyczny styl wyjaśniania oraz jak zastępować go
wyjaśnieniami bardziej optymistycznymi. Wyniki pokazały, iż dzieci z grupy
uczestniczącej w szkoleniu miały istotnie bardziej optymistyczny styl
wyjaśniania niż dzieci z grupy kontrolnej, efekt ten utrzymywał sie nawet w 2
lata po szkoleniu.
Być może w tym miejscu
pojawia się szansa dla fizjoterapeuty, jeśli bowiem dzieci można nauczyć optymistycznego
stylu wyjaśnia niepowodzeń, to być może również i dotyczy to pacjentów. Wydaje
się, że fizjoterapeuta poprzez swoją komunikację z pacjentem może wpływać na
kształtowanie u niego optymistycznego stylu wyjaśniania. Warto zatem zwracać
uwagę, gdy pacjent używa do wyjaśniana swych niepowodzeń stylu pesymistycznego
i próbować w subtelny sposób modyfikować go.
Gdy pacjent
tłumaczy swoje niepowodzenie, jako coś, co ma przyczynę w nim samym, np.:
„jestem beznadziejny, (ja) nie mam wystarczająco
dużo siły”, można próbować zwrócić jego uwagę na to, iż to czynniki zewnętrze odgrywają
znaczącą rolę w niepowodzeniu, np.: „to
ćwiczenie jest po prostu za trudne na tym etapie rehabilitacji, dlatego nie
udało ci się go wykonać”. W ten sposób akcentujemy to, że to właściwości ćwiczenia,
a nie pacjenta zadecydowały o porażce. Podobnie, gdy pacjent swoje
niepowodzenie traktuje, jako coś stałego,
np.: „jak zwykle nie udało mi
się wykonać tego poprawnie” można zaakcentować chwilowy aspekt tego niepowodzenia,
np.: „teraz ci się nie udało, ale to
przecież nie znaczy że nie uda nam się jutro”. Zasięg niepowodzenia również
może być minimalizowany, gdy pacjent stwierdzi: „to na nic, wszystkie ćwiczenia są dla mnie zbyt
skomplikowane”. Możemy wówczas zwrócić
jego uwagę na wyjaśnienie o ograniczonym zasięgu, np.: „być może to ćwiczenie jest trudne, ale jest
jeszcze wiele innych, które jesteś w stanie wykonać”.
Warto spróbować
rad Seligmana, być może bowiem taka komunikacja z pacjentem, która pomoże mu
nieco optymistyczniej spojrzeć na przebieg fizjoterapii przyczyni się do
osiągania przez niego lepszych rezultatów. Należy jednak zachować zdrowy rozsadek
pamiętając o tym, że nie wszyscy pacjenci będą skorzy do zmiany swojego stylu
myślenia i nie u wszystkich nasze oddziaływania mogą przynieść pożądany efekt.
A na koniec zamieszczam ciekawy link do wystąpienia M. Seligmana (napisy PL) dotyczącego tego co jego zdaniem oferuje nam współczesna psychologia pozytywna, warto zobaczyć.
A na koniec zamieszczam ciekawy link do wystąpienia M. Seligmana (napisy PL) dotyczącego tego co jego zdaniem oferuje nam współczesna psychologia pozytywna, warto zobaczyć.
Literatura:
Seligman, M.E.P (1996). Optymizmu można się
nauczyć. Poznań: Media rodzina
Schulman P, Keith D,. Seligman M. E.P (1993) Is optimism heritable? A study of twins
Behaviour Research and Therapy, Volume 31, Issue 6, July 1993, Pages 569-574
Gillham JE, Reivich KJ, Jaycox LH, Seligman MEP (1995) Prevention of depressive symptoms in schoolchildren: Two-year follow-up Psychological Science, 6,. 6, Nov., 343 451
Behaviour Research and Therapy, Volume 31, Issue 6, July 1993, Pages 569-574
Gillham JE, Reivich KJ, Jaycox LH, Seligman MEP (1995) Prevention of depressive symptoms in schoolchildren: Two-year follow-up Psychological Science, 6,. 6, Nov., 343 451
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz