sobota, 24 listopada 2012

Poznanie człowieka z dysfunkcją ośrodkowego układu nerwowego


„Na wyższych poziomach neurologii i w psychologii samo istnienie, byt człowieka, jest czymś niezwykle istotnym. Chodzi tu o osobowość człowieka. Nie można rozdzielić studium choroby od studium tożsamości. Takie zaburzenia i ich opisy tworzą właściwie nową dyscyplinę, którą możemy nazwać „neurologią tożsamości”, ponieważ zajmuje się nerwowymi podstawami „ja”, starym problemem umysłu i mózgu.” Oliver Sacks

„Nie pytaj jaką chorobę ma dany człowiek- zapytaj raczej, jakiego człowieka ma dana choroba.” (przypisywane) Williamowi Oslerowi

Tekst dotyczący poznania człowieka doświadczającego dysfunkcji ośrodkowego układy nerwowego postanowiłam poprzedzić dwoma cytatami, które wydają się bardzo trafnie opisywać zagadnienie choroby i tożsamości człowieka chorego. Cytaty pochodzą ze świetnych książek autorstwa Olivera Sacksa, opisujących przypadki chorych neurologicznie z jego własnej praktyki lekarskiej. W opowieściach tych zauważa się przede wszystkim człowieka, jego sposób postrzegania choroby, sposoby radzenia sobie z nią, w drugiej kolejności poznajemy natomiast specyfikę schorzenia. Myślę, że często proces ten zachodzi odwrotnie- diagnozujemy pacjenta przypisując mu odpowiednią jednostkę chorobową, następnie wypróbowane sposoby leczenie, ewentualnie modyfikowane w późniejszym etapie. Można pokusić się tu o pytanie- gdzie w tym całym procesie znajduje się człowiek (jednostka, indywidualność)? A przecież, parafrazując słowa Jona Stamforda (Parkinson’s Movement), mówiącego o chorych z chorobą Parkinsona- nie znajdziemy dwóch takich samych pacjentów, choć teoretycznie chorują na „tę samą” chorobę.

Pacjenci po urazie lub doświadczający choroby, często mają trudności w zakresie koncentracji uwagi, pamięci, procesu komunikacji, rozmowy. Mogą mieć problem z orientacją w miejscu i czasie, mogą czuć się bardziej zmęczeni lub też wręcz przeciwnie- przesadnie euforyczni, porywczy. Niekiedy doświadczają pewnych objawów ruchowych, jak np. niedowład, czy inne ograniczenia w motoryce. Inni, doświadczają objawów depresyjnych. Są to jedne z najczęstszych problemów, jakim próbuje zaradzić zespół terapeutów i lekarzy. Jaką jednak odpowiedź uzyskalibyśmy, gdyby zapytać pacjenta po wstępnym etapie terapii- jak to jest żyć z uszkodzonym mózgiem?
Pytanie takie postawił w swej książce Prigatano (2009). Jak opisuje, najczęstszą reakcją na tak zadane pytanie było stwierdzenie: czuję się sfrustrowany. W następnej kolejności powtarzało się słowo: zagubiony. Jak się okazuje, chorzy byli sfrustrowani i zagubieni zarówno w wyniku obserwacji u siebie pewnych objawów, ograniczeń w życiu codziennym, byciu zależnym, jak i w odpowiedzi na nie do końca zrozumiałe działania terapeutów, czy rodziny. Wyniki badań Prigatano niewątpliwie skłaniają do refleksji. Pokazują jak ważne jest informowanie pacjentów o objawach, chorobie, jej możliwych następstwach emocjonalnych i poznawczych. Ważny jest także opis oczekiwań, jakie stawia się w terapii oraz dobra relacja pacjenta z najbliższymi. Interesujące, na co zwraca uwagę Prigatano- istnieje bardzo wiele naukowych artykułów na temat chorób, czy pacjentów z uszkodzeniem mózgu i bardzo niewiele prac, które poruszałyby temat zagubienia i frustracji, którą mogą odczuwać w wyniku choroby pacjenci.

Dostrzegając u pacjenta poczucie frustracji i zagubienia należy rozpocząć proces terapeutyczny, pracę z pacjentem nad wymienionymi uczuciami. Mogą one bowiem doprowadzić do reakcji katastroficznych, które Prigatano opisuje jako: reakcje „odzwierciedlające stan emocjonalnego przytłoczenia, zdenerwowania i zamknięcia wobec wymagań środowiska”. Długotrwałe poczucie frustracji może doprowadzić do nadmiernej drażliwości, a w konsekwencji do wybuchów agresji. Należy zatem pracować nad odnalezieniem źródła tych uczuć oraz uczyć pacjentów rozpoznawać takie reakcje u siebie i u innych oraz radzić sobie z nimi. Podobnie jest z reakcją zagubienia, lecz należy rozeznać się także, czy nie jest ona konsekwencją zaburzeń w zakresie funkcji myślenia. Pacjent może mieć trudność w rozwiązywaniu problemów i nie potrafić znaleźć alternatywnego sposobu radzenia sobie w takiej sytuacji, co dodatkowo powoduje rozproszenie uwagi i zdenerwowanie. 

Niewątpliwie, zagadnienie doznań i przeżyć pacjentów z dysfunkcjami ośrodkowego układu nerwowego jest tematem ważnym, ciekawym i nie do końca poznanym. Wydaje się jednak, że w procesie głębszego poznania pacjenta dużą rolę odegrać mogą neuropsycholodzy kliniczni oraz wszyscy klinicyści, którzy mają okazję komunikować się z chorymi. Oczywiście, niekiedy reakcje pacjentów, ich doznania lękowe, czy depresyjne mogą wynikać z zaburzeń natury organicznej. Wówczas trudno pracować nad niwelowaniem pewnych zachowań czy reakcji, ponieważ pacjent w dużym stopniu nie może nauczyć się radzić sobie, czy kontrolować tych emocji, wynikają one po prostu ze specyfiki zaburzenia. Jednakże, jeśli tylko jest taka możliwość należy zwracać uwagę na doznania pacjenta, bo od jego przeżyć, reakcji, ustosunkowania do otoczenia często zależy efekt terapii.


Literatura: 
Prigatano, G. P., Rehabilitacja neuropsychologiczna (2009), Wydawnictwo Naukowe PWN
Sacks, O., Antropolog na Marsie (2008), Zysk i S-ka
Sacks, O., Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem (2008), Zysk i S-ka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz